Był mroźny, grudniowy wieczór. W małej wiosce u podnóża gór mieszkańcy krzątali się, dopinając na ostatni guzik przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Okres świąteczny zawsze był w wiosce czasem radości i wspólnego świętowania, ale dla wielu mieszkańców oznaczał także tęsknotę za bliskimi, którym nie udało się wrócić do domu na Święta. Jednak w tym roku coś magicznego wisiało w powietrzu – a raczej w chmurze…
Wysoko ponad wioską, w przytulnym centrum danych na zboczy góry, mieszkała Cloudya, platforma do sprawnej komunikacji w chmurze firmy NFON. Ale Cloudya nie była zwykłym systemem komunikacyjnym: była mądra, wesoła i zawsze gotowa łączyć ludzi, bez względu na to, gdzie się znajdowali. A w te Święta Cloudya chciała zrobić coś wyjątkowego!
Gdy rodziny gromadziły się wokół zastawionych stołów i ognia trzaskającego w kominkach, Cloudya zwróciła uwagę na dom rodziny Brzozowskich. Niestety pan Brzozowski przebywał za granicą, ciężko pracując, aby utrzymać rodzinę mieszkającą w wiosce. Tęsknota za rodziną w Święta Bożego Narodzenia łamała mu serce. Marzył o spędzeniu tego czasu ze swoją żoną Anią i ich małym synkiem Jasiem. Jaś, choć miał ledwie sześć lat, napisał list do Świętego Mikołaja, prosząc tylko o jedno: aby w Boże Narodzenie mógł zobaczyć się z tatą. Elfy Świętego Mikołaja otrzymały jego wiadomość. Życzenie małego chłopca bardzo je wzruszyło i postanowiły spełnić je za wszelką cenę. Po chwili zastanowienia wiedziały już, do kogo udać się po pomoc. Natychmiast wyruszyły do centrum danych Cloudya.
Gdy Cloudya dowiedziała się życzeniu małego Jasia, postanowiła natychmiast je spełnić! Na szczęście mama Jasia – Ania, na co dzień pracowała zdalnie z domu, a jej firma korzystała do wszystkich swoich potrzeb komunikacyjnych z… Cloudya! Oznaczało to, że Cloudya miała wszelkie narzędzia, by sprawić świąteczny cud dla rodziny Brzozowskich. Sięgnęła do swojej sieci połączeń, szepcząc przez chmurę i użyła swojej magii. W Wigilię Bożego Narodzenia, gdy Ania i Jaś siedzieli przy choince, aplikacja Cloudya ożyła wraz z przychodzącym połączeniem.
Kto może dzwonić w Wigilię? – zdziwił się Jaś. Już po chwili przekonał się, że to tatuś! Pan Brzozowski, uśmiechając się promiennie, machał do synka z ekranu tabletu, a jego twarz promieniała radością. „Wesołych Świąt, kochani!” – powiedział, a jego głos zabrzmiał tak wyraźnie, jakby znajdował się w tym samym pokoju. Obraz na tablecie był zaś tak wyraźny, że Jaś przytulił ekran i wykrzyknął: "Tatuś! Mikołaj mnie usłyszał!”.
Przez cały wieczór rodzina Brzozowskich wspólnie śmiała się, śpiewała kolędy, a nawet razem otworzyli kilka prezentów. Szczęśliwy Jaś pokazywał tacie swoje rysunki i z przejęciem opowiadał, jak pisał list do Mikołaja.
Tymczasem Cloudya czyniła swoje cuda także dla innych rodzin, upewniając się, że nikt nie poczuje się samotny. Gdy na zegarach wybiła północ, górska wioska zajaśniała ciepłem – nie tylko od bożonarodzeniowych lampek, ale także od połączeń, które umożliwiła Cloudya.
W te Święta Bożego Narodzenia Cloudya przypomniała wszystkim, że niezależnie od odległości, miłość i bliskość są na wyciągnięcie ręki – lub o jeden klik. A kiedy Jaś Brzozowski, utulony już w swoim łóżeczku, zasypiał, zdążył jeszcze sennie szepnąć: „Cloudya to najlepszy Mikołaj na świecie”.
Od tego dnia mały system telefoniczny w chmurze stał się czymś więcej niż tylko narzędziem; Cloudya stała się symbolem wspólnoty i sercem współczesnej komunikacji.